Dzień Wiedźmy

16 listopada to coroczny Dzień Wiedźmy, zatem w szkole urządziliśmy imprezę pod nazwą SABAT BEŁSKI. Zaprosiliśmy na nią wszystkie wiedźmy, czarownice, magów i wróżki. Warunkiem uczestnictwa w imprezie było przebranie się.

Pani Dyrektor i niektóre profesorki naszej szkoły stanowiły Konwent Wiedźm Sabatu Bełskiego, czyli jury konkursowe. Zgodnie z zasadami okazały się być najprawdziwszymi wiedźmami. Decydowały o zwycięstwie w konkursach na najbardziej odlotową miotłę i kapelusz wiedźmy. Dołożyły też swoją cegiełkę do wyboru najprawdziwszej z konkursowych wiedźm. A tych było dużo i każda twierdził/twierdziła, że jest najprawdziwsza. Z tego powodu urządziliśmy szereg prób, potwierdzających prawdziwość ich deklaracji. Już na samym początku prób część zgromadzonych przebierańców odmówiła rzucania zaklęć, co samo w sobie było podejrzane, a później nasze podejrzenia rozwiały kolejne próby: na złowieszczy śmiech, znajomość ziół magicznych, eliksirów. Ostatecznym sprawdzianem było latanie na miotle. Tu, o dziwo, wiele z nich dowiodło talentu i doświadczenia.

Ostatecznie udało się wyłonić najprawdziwszą ze wszystkich – wiedźmę Amelię. W nagrodę dołączyła do naszego Konwentu Wiedźm Sabatu Bełskiego, gdyż jako jedyna, okazała się godna tego zaszczytu – przeszła przez wszystkie próby bezbłędnie! Będzie Honorową Wiedźmą Sabatu aż do następnej edycji Sabatu Bełskiego. Gratulujemy zaszczytu!!! Niełatwo być prawdziwą wiedźmą!! Trzeba mieć talent i wiele samozaparcia!

Reszta Sabatu przebiegła pod znakiem wróżb (przybyła najprawdziwsza wróżka, wróżąca z ręki) oraz zabaw dla reszty zgromadzonych. Był Quiddisch, prawie jak w Harrym Potterze, wyścig drużynowy na miotłach. Obie konkurencje okazały się być niezwykle atrakcyjne i miały wielu uczestników.

Na samym końcu zwycięzcy różnych konkurencji mogli wymienić swoją zwycięską walutę na wróżby z magicznej loterii oraz magiczne gadżety: ołówki, miotełki, różdżki oraz wiedźmowe kapelusiki.

Mózg operacji i Mistrzyni organizacji – Wiedźma Magdalena

Ps. W tym dniu nie ucierpiał żaden czarny kot, nietoperz, ani niczyje uczucia religijne.

Przewiń do góry